Pomimo tego że wróciłam tu tylko na chwilę, czuję że wracają wspomnienia...
Tak więc jestem na kilkudniowych wakacjach u babci. Zostaję do piątku, ze względu na to że w piątek wieczorem mam wizytę u dentysty muszę wracać. Czuję się trochę dziwnie, a zarazem nawet miło spędzam czas. Wczorajszy dzień (pomimo tego że pogoda niezbyt dopisywała) spędziłam z kuzynką i koleżanką. Nie wspominałam wam jeszcze, ale kiedyś tutaj mieszkałam. Obecnie mieszkam w nowym domu jednorodzinnym, a wcześniej mieszkałam w bloku. Wyprowadziłam się stąd dokładnie 2 lata temu. Byłam bardzo przywiązana do tej miejscowości, do mojego domu, przy wyprowadzce aż poszły mi łzy z oczu. Szkoda było mi opuszczać miejsca w którym spędziłam całe dotychczasowe życie. Miałam z nim tyle wspomnień. Park, szkoła, znajomi... Tysiące rzeczy które przyciągały mnie w to miejsce. Każdego dnia wychodząc z mojego obecnego domu, czułam że jeszcze kiedyś wrócę do mojej starej miejscowości, że nic nie stoi mi na przeszkodzie jak będę pełnoletnia, ale później wszystko się zmieniło...
Poszłam do pierwszej gimnazjum, i przyznam się że to był jakiś rok "tortury". Jedyne co chciałam, to uciekać. Gdzieś daleko... Dopiero gdy byłam w drugiej gimnazjum poznałam tajniki naszej szkoły, poznałam wspaniałych ludzi bez których teraz nie mogę żyć. A także poznałam moją miejscowość. Zrozumiałam, że teraz nie ciągnie mnie już nic, dosłownie nic do starego miejsca zamieszkania. Pisząc to teraz czuję się jakoś dziwnie. Przyznam szczerze że jednego czasu znienawidziłam to miejsce, i powiedziałam że już nigdy tutaj nie wrócę ale teraz... No teraz wyglądając zza okna czuję coś dziwnego. Wracają wszystkie wspomnienia związane z dzieciństwem, z tym co było...
Pierwszego dnia czułam się jakoś nieswojo, ale później już się oswoiłam. Pomimo tego, że u mojej babci byłam na wakacjach też w zeszłym roku i na feriach zimowych to jakoś teraz czuję się zupełnie inaczej. Czuję, że tutaj się wyciszam... <3
Wybaczcie mi zdjęcia z telefonu, ale niestety nie zabrałam aparatu:/
To dobrze, że Ci się podoba..
OdpowiedzUsuńTak bywa, że wspomnienia powracają.
Wiadomo, że na początku było ciężko oswoić się z nową szkołą, nowym miejscem, nowymi znajomymi. Ale teraz już zdecydowanie czujesz się lepiej w tym miejscu. ^^
Miło jest wrócić do starego meijsca. Niestety ja i moje obie babcie mieszkamy w tym smaym mieście dlatego nie mam okazji wyjechac gdzieś dalej. Ale mimo wszystko to, jak wspomnienia wracaja, jest naprawde magiczne ;*
OdpowiedzUsuńu babci najprzytulniej ^^
OdpowiedzUsuńMiłego pobytu u babci;)
OdpowiedzUsuńmiłego dalszego pobytu! :)
OdpowiedzUsuńKochana! GIVEAWAY NA MOIM BLOGU! do wygrania dowolna sukienka ze sklepu Mont Affair! zachęcam do wzięcia udziału, buziak :)
Udanego dalszego pobytu ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, na początku ciężko się przyzwyczaić do nowej szkoły i ludzi, ale wszytko się po pewnym czasie układa, nie? :*
Zmiany zawsze są trudne...
OdpowiedzUsuńMiłego pobytu u babci:)
Ja mieszkam w jednym miejscu od urodzenia, już prawie 20 lat :) I też mnie tutaj nic nie trzyma :) Idę teraz do ostatniej klasy technikum, a potem jak najdalej na studia:p Byleby poznać kawałek Polski i uciec stąd :)
OdpowiedzUsuńbardzo trudnego przeciwnika.
OdpowiedzUsuńtrudno, teraz trzeba zapomnieć i czekać na kolejny turniej!
Ja mieszkam całe życie w jednej miejscowości i znam każdy kąt.
OdpowiedzUsuń________________________
Jeśli możesz , kliknij na
link OASAP w moim nowym
poście. Z góry Dzięki ; *
fajny,blog!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:*
duzy monitor ;d
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńMi też popłynęły łzy jak się przeprowadzałam , spędziłam tam całe dzieciństwo, ale teraz nie żałuję :D
OdpowiedzUsuńudanego pobytu ;>
OdpowiedzUsuńo ja niegdy się nie przeprowadzałam
OdpowiedzUsuń:( Będzie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńTo nie przecież koniec świata.
Wspomnienia zawsze wracają. :C
OdpowiedzUsuńAha, zapraszam jeszcze do mnie na KONKURS!
http://lilianka-blog.blogspot.com/
tylko i wyłącznie ludźmi..
OdpowiedzUsuńWspomnienia wracają ale nie wiem dlaczego ja zawsze się cieszę gdy wracają !
OdpowiedzUsuńZawsze będziemy chcieli wracać do tych miejsc, które pamiętamy z dzieciństwa. Bo życie z wiekiem się komplikuje, a dzieciństwo było takie proste i te miejsca kojarzą się z taką beztroską.
OdpowiedzUsuńTeraz sama widzisz że przeprowadzka to nie taka straszna rzecz :)
OdpowiedzUsuńdzięki <3
OdpowiedzUsuńmiłego wypoczynku <3
ładnie tam masz ^^
OdpowiedzUsuńo, dlaczego zmieniłaś adres bloga? w sumie, to poprzedni bardziej mi się podobał ;] A co do notki, to znam ten ból przeprowadzki. W nowym domu jestem od 3 lat, a nadal tęsknię za mieszkaniem w blogu ;p Tak wgl. to genialne zdjęcia - to nic, że z telefonu ^^
OdpowiedzUsuńsoneys.blogspot.com
Ale ładnie mieszkasz ^^
OdpowiedzUsuńkatttusia.blogspot.com
Widzę GG w tle ^^
OdpowiedzUsuńSwietny blog < 3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Fajne mieszkanko :D
OdpowiedzUsuńRównież mieszkam w bloku i wyobrażam sobie tylko jak ciężko pożegnac sie po 12 latach ( u mnie ) ze wspomnieniami. Ale jak widzisz przynajmniej mozesz tam powrócić :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś mieszkałam u babci. Tylko 10 lat temu xD Na początku chciałam tam jeździć w każde wolne, a teraz nic mnie już tam nie ciągnie. Jednak, gdy już tam jestem pojawia się takie dziwne uczucie... :D
OdpowiedzUsuńfajna miejscówka ; ]
OdpowiedzUsuń