środa, 1 sierpnia 2012

O życiu...

Jestem jedną osobą wśród miliona innych. Żyję tak jak podpowiada mi serce i rozum. Nie ukrywam swoich łez gdy zdarzy się coś, co mną wzruszy. Jestem po prostu człowiekiem którego stworzył Bóg. Staram się być zawsze rozsądna, ale są sytuacje których nie da się przewidzieć. Próbuję zaakceptować wszystko co mnie otacza, ale są też rzeczy, których się nie da. Mam dni w które najchętniej zamkłabym się w czterech ścianach i nie odezwała się słowem do nikogo. Jestem po prostu świadoma tego co dzieje się wokół mnie, i co mnie otacza. Wiem, że mam też swoich wrogów, i nie będę tego ukrywać. Czuję jak próbują mi zaszkodzić w każdej minucie mojego realnego życia, ale dlaczego? Przecież jestem taka jak oni! Niczym oprócz wyglądu i charakteru się nie różnimy. Każdy z Nas stanowi małą część narodu, każdy ma swoje uczucia, których nie powinien zawodzić. Dlatego powinien zajmować się swoimi sprawami, swoimi bliskimi. Ja wiele rzeczy już zrozumiałam, że nie warto niszczyć czyjegoś szczęścia, bo przecież każdy ma do niego prawo... Nie próbuję już komuś zaszkodzić, chodź są osoby które mimo mojego wybaczenia zachowują się dosłownie tak samo jak poprzednio. Pomimo tego, że między Nami nie będzie już tego co wcześniej, to dalej jest odczuwalna ta zazdrość... Obiecują że już więcej nie będą się tak zachowywać, obiecują miliony pozytywnego nastawienia a później znów to samo... Nie rozumie jak można komuś zazdrościć czegoś, czego dorabiał się przez całe życie? Zazdrość o każdą drobnostkę, najmniejszą rzecz na świecie. I w jaki sposób mamy żyć w spokoju? Jeśli ktoś chce dla nas tylko źle i źle... Może prawdą jest że nie warto przejmować się takimi osobami, ale nie można tak zwyczajnie wymazać ich z pamięci i nie myśleć o przeszłości.  Na każdym kroku stykamy się z z tym co było kiedyś. Powracają te dobre, jak i te złe wspomnienia... Wcześniej ujęłam " Nie warto niszczyć cudzego szczęścia", i taka jest prawda. Wiem jak się czuje, gdy ktoś chce mi zabrać to, na co oczekiwałam tak długo. Chociaż... Powiem Wam jak moi koledzy próbowali zniszczyć mój przyszły związek... I przyznam się że zrobili dobrze, i teraz powinnam im za to dziękować. Dlaczego? Bo tak naprawdę nie wiedziałam w co się pakuje. Pomimo tego że znałam tą osobę już dosyć długo, widywałam się z nią niemal codziennie to i tak dobrze że wszystko się rozpadło, nim było za późno. Przyznam, że byłam na te osoby strasznie wściekła, że zniszczyli mi coś pięknego, ale teraz pomimo tego jacy są, uważam je za ratunek mojego życia. I teraz sama nie wiem co powinnam pochwalać a co odrzucać. Przez te wszystkie lata zrozumiałam tak naprawdę że tylko dzieciństwo było czymś pięknym, a później zaczęły się już problemy, które z roku na rok są coraz cięższe. Teraz z perspektywy czasu wiem że życie nie jest czymś łatwym i trzeba żyć tak, by nie myśleć tylko o swoich negatywnych stronach a pomyśleć od czasu do czasu o czymś dobrym, czymś co sprawia nam przyjemność. I tak oto ja za parę dni idę na imprezę, z nadzieją że ta nie będzie tak nudna jak wszystkie poprzednie. Mam nadzieje i z nią pozostaję!

21 komentarzy:

  1. No tak, nie rozumiem dlaczego niektórzy są tak zazdrośni...W końcu co im to da, że będą nam zazdrościć? Ja myślę, że nic...
    Udanej zabawy na imprezie:**
    ______________________________________________
    W tym artykule nie chodziło o to, żeby nie robić
    zadania z matmy, ale o to, żeby odnaleźć swoje mocne strony. Jeśli widzimy, że mata nam ciężko idzie, to znaczy, że to nie jest nasza mocna strona :) :) :d

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się rozpisałaś :)
    Też nie rozumiem dlaczego ludzie zazdroszczą innym tego czego się dorobili przez całe życie . Przecież gdyby byli tak samo pracowici mieli by to samo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak wiem, muszę to zrobić ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem wiem, przecież piszę, że żartuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobno ludzie, którzy nam za wszelką cenę chcą uprzykrzyć życie, po prostu nam zazdroszczą. Ale wątpię, żeby to była prawda, bo wiele razy trafiłam na takich hejterów co wątpię, żeby mi czegoś zazdrościli xD Ale prawdą jest (tak jak pisałaś), że każdy powinien żyć swoim życiem i mieć prawo do szczęścia.

    soneys.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Każdy ma wrogów.Ja tak samo.Moja koleżanka cały czas mi dokucza z byle powodu.Nie wiem bo ja się dzielimy na wf to ona nie chcę ze mną grac,albo wyzywamy się nawet na polskim.Więc nie ma co się przejmowac,ja to olewam.

    katttusia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. pięnee :)
    Proszę zajrzyj do mnie zaoberwuj skomentuj ja zrobię to samo ! ♥ www.oliwiaa-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdy ma i wrogów, i przyjaciół ;)
    Faktycznie, póki byliśmy małymi dziećmi problemów nie było, a teraz nagle spadło ich tyle, że nie wiadomo co robić.. ale cóż: takie życie

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam takie dni kiedy chce byc sama!

    OdpowiedzUsuń
  10. Może to i nawet dobrze, że tak się właśnie skończyło :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam dni kiedy chcę być sama :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mysl optymistycznie! zadnych smutow w wakacje ;*! zaprszam do mnie, moze poprawi Ci sie humor ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ja czasami chcę znowu powrócić do takiego wczesnego dzieciństwa,bo nie mogę powiedzieć, że jestem jakaś nie wiadomo jak dorosła, ale i tak problemów jest sporo ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. tak :<
    mam pytanie, czy ty mnie obserwujesz? :))

    OdpowiedzUsuń
  15. dlaczego zbędne? *.*
    ja i tak cię obserwuję :))

    OdpowiedzUsuń
  16. wow , widać że to napisałaś od serca :) Bardzo podoba mi się sposób , w jaki wyrażasz uczucia:)

    OdpowiedzUsuń